Ukraińcy ponownie przejmują inicjatywę; na front trafiła amerykańska amunicja
Sytuacja na froncie poprawia się i nigdzie nie jest to bardziej widoczne niż w Czasiw Jarze, przemysłowym mieście na zachód od Doniecka we wschodniej Ukrainie, które jest głównym celem rosyjskiej ofensywy w regionie.
W pierwszych dniach rosyjskich ataków na miasto jednostki pancerne stale posuwały się na północ i południe, a piechota zdobywała coraz to nowe tereny. Słaba wówczas ukraińska obrona zdawała się przegrywać wyścig o Czasiw Jar. Teraz jednak, po nagłej zmianie sytuacji, magazyny amunicji ukraińskich obrońców są pełne i sieją spustoszenie w rosyjskich grupach szturmowych - pisze "Forbes".
Magazyn podaje przykład piątkowej próby skierowania do Czasiw Jaru grupy 20 rosyjskich pojazdów opancerzonych, która jeszcze kilka tygodni temu nie miałaby większych problemów z dostaniem się do celu. "Kiedy konwój wjechał we fragment otwartej przestrzeni, natychmiast został ostrzelany na całej długości przez ciężką amunicję i ukraińskie drony. Nieliczni Rosjanie, którzy przebili się do zabudowań miasta, nie przetrwali w nich długo" - relacjonuje "Forbes".
Oddziały w Czasiw Jarze nie są jedynymi, które czerpią korzyści z napływu amunicji. "Po raz pierwszy w czasie wojny żadna z brygad nie narzekała, że nie ma pocisków artyleryjskich" - oświadczył w czwartek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Chociaż prezydent Zełenski może nieco przeceniać ilość amunicji, oczywiste jest, że kiedy Rosjanie zaatakowali w piątek Czasiw Jar, Ukraińcy mieli wystarczającą siłę ognia, aby ich powstrzymać" - podsumowuje "Forbes". (PAP)
jbw/ fit/
 Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie.  Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
			Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie.  Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
		 
  NOCLEGI
									NOCLEGI
								 ROZKŁADY
									ROZKŁADY
								








